Категорії
Bez kategorii Cudzoziemcy HR Krzysztof Inglot Prawo Ukraińcy w Polsce Zatrudnianie cudzoziemców Zatrudnianie Ukraińców

Specustawa furtką do polskiego rynku pracy dla uchodźców z Ukrainy

W obliczu trwającego konfliktu na Ukrainie, Polska stanęła przed wyzwaniem niesienia pomocy uchodźcom szukającym schronienia przed wojną. Jednym z kluczowych aspektów wsparcia jest zapewnienie dostępu do rynku pracy, co jest niezbędne dla zapewnienia uchodźcom możliwości budowania nowego życia. W tej kwestii, rząd Polski podjął decyzję o przyjęciu specustawy ułatwiającej proces zatrudniania obywateli Ukrainy.

O znaczeniu tych działań mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service:

“Przyjęcie specustawy, która wprowadza szybką i uproszczoną ścieżkę procesu zatrudniania obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną to najlepsze rozwiązanie. Zaraz po zapewnieniu uchodźcom pomocy m.in. medycznej, transportu czy zakwaterowania to właśnie praca jest niezbędnym elementem, który da tym ludziom namiastkę normalnego życia i szansę na zabezpieczenie swojego losu. Dlatego cieszy nas, że po wideokonferencji z przedstawicielami organizacji pracodawców, agencji zatrudnienia oraz związków zawodowych, poświęconej dostępowi Ukraińców do polskiego rynku pracy, w której braliśmy udział, te kroki zostały podjęte.”

Od teraz każdy obywatel Ukrainy, który po 24 lutego br. wjechał legalnie do Polski i chce w niej zostać, może przebywać w naszym kraju przez 18 miesięcy. To nie dotyczy osób posiadających zezwolenie na pobyt stały czy status uchodźcy. W trakcie pobytu zostanie takim osobom przyznany numer PESEL oraz utworzony zostanie profil zaufany. Legalny pobyt na 18 miesięcy daje też możliwość podjęcia zatrudnienia bez dodatkowych wymogów np. rejestracji oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy czy zezwolenia na pracę. Pracodawca będzie za to zobowiązany do elektronicznego zawiadomienia wskazanego organu w ciągu 7 dni od rozpoczęcia pracy, że taką osobę zatrudnił.

Przedsiębiorców, którzy mogą i chcą zaoferować pracę osobom z Ukrainy, w tym głównie kobietom, jest coraz więcej. Wspólnie z Pracodawcami RP wystosowaliśmy apel do firm, żeby informowali o wolnych wakatach i każdego dnia zgłaszają się do nas nowi pracodawcy. Wiemy, że osoby z Ukrainy, w tym głównie kobiety, znajdą zatrudnienie m.in. w centrach logistycznych do obsługi e-commerce czy w szpitalach na stanowiskach pomocniczych. Zbliża się też nowy sezon dla sektora HoReCa, zaraz wystartuje też turystyka. Osoby niewykwalifikowane bądź bez doświadczenia zawodowego mogą również szukać pracy w firmach ochroniarskich i sprzątających, które narzekają na deficyty. Realnie nasz rynek pracy jest w stanie w ciągu sześciu miesięcy wchłonąć ok. 0,5 mln pracowników, a kolejne 200 tys. na dalszym etapie. Stąd w sumie 700 tys. osób jest w stanie znaleźć u nas nie tylko schronienie, ale też pracę.

Категорії
Bez kategorii

Praca zdalna wcale nie taka powszechna. To standard w usługach i na własnej działalności

Już za kilka miesięcy miną dwa lata, od kiedy polscy pracownicy w wyniku pandemii stawiali pierwsze kroki w pracy zdalnej. Chociaż home office z założenia był tymczasowym rozwiązaniem wymuszonym przez obostrzenia, pozostał w wielu firmach do tej pory, w mniej lub bardziej ograniczonym zakresie. Możliwość pracy zdalnej zależy obecnie od kilku czynników, m.in. branży, wielkości firmy, a także formy zatrudnienia.

 

W mijającym roku firmy miały możliwość zastanowić się nad tym, jaki model pracy jest dla nich optymalny. Wiadomo już, że nie ma jednej ścieżki dla wszystkich. Jedni wrócą na stałe do biur, inni przejdą całkowicie na pracę zdalną, zwłaszcza w komunikacji czy IT, a najwięcej firm zdecyduje się na model mieszany, bo jednak home office spopularyzował się na tyle, że nie będzie benefitem, a standardem – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, Personnel Service S.A.

 

Usługi w trybie home office

 

Z badania zleconego przez Gamfi, firmę tworzącą narzędzia do onboardingu i motywacji pracowników, wynika, że zdecydowana większość Polaków (72 proc.) pracuje obecnie stacjonarnie. Prawie co dziesiąty pracuje całkowicie zdalnie, natomiast na pracę częściowo z biura i z domu wskazało 14 proc. zatrudnionych. Możliwość pracy w trybie home office zależy od branży. Najbardziej przychylny pracy zdalnej jest sektor usługowy, gdzie więcej niż co piąty pracownik wykonuje obowiązki hybrydowo, a 15 proc. pracuje całkowicie zdalnie. Co najmniej jeden dzień w tygodniu zdalnie pracuje co czwarty zatrudniony w branży HoReCa i co piąty w handlu oraz logistyce.

 

W trybie zdalnym najczęściej pracują osoby z najmniejszych firm, zatrudniających do 9 osób. Już co piąta osoba pracuje tam hybrydowo, a co szósta – całkowicie zdalnie. Praca poza biurem jest również domeną osób prowadzących własną działalność gospodarczą, spośród których zaledwie 40 proc. pracuje stacjonarnie, a większość wybiera pracę w trybie mieszanym bądź całkowicie rezygnuje z biura (51 proc.). Na przeciwnym biegunie znalazły się osoby zatrudnione w sektorze produkcji, spośród których aż 83 proc. pracuje wyłącznie stacjonarnie.

 

Najnowsze dane GUS pokazują również zależność między wykonywaniem pracy zdalnej a miejscem zamieszkania. Spośród wszystkich regionów Polski, to w Warszawie home office spopularyzował się najmocniej. W trzecim kwartale br. niemal co siódmy mieszkaniec stolicy pracował zdalnie. Najmniejszą szansę na home office mieli mieszkańcy województwa świętokrzyskiego, podlaskiego oraz warmińsko-mazurskiego, gdzie pracę zdalną wykonywało po 0,5 proc. pracujących.

 

Zdalne wdrożenie pracownika wyzwaniem

 

Eksperci Gamfi zwracają uwagę, że model pracy wpływa na kształt onboardingu pracownika i determinuje błędy, jakie są w tym procesie popełniane. Pracownicy zdalni najczęściej wskazywali na kwestie formalne (24 proc. vs. po 16 proc. w pozostałych modelach), a w drugiej kolejności brakowało im zbudowania relacji z zespołem (22 proc.). W opinii pracowników hybrydowych najczęściej „szwankowało” wdrożenie na stanowisko (26 proc.) oraz zapoznanie z nową organizacją (26 proc.). Osobom pracującym z biura najczęściej brakowało odpowiedniego wdrożenia na stanowisko (28 proc.).

 

– Błędy, na które wskazali sami pracownicy, często wynikają z niedopasowania narzędzi i procesów do konkretnego modelu pracy oraz braku uczestnictwa konkretnych osób w procesie onboardingu. Wyniki badania potwierdzają, że to, co działa w pracy stacjonarnej, niekoniecznie jest odpowiednie w zdalnym wdrożeniu nowo zatrudnionego. Od wielu miesięcy żyjemy w nowej rzeczywistości, do której musimy dopasować wewnętrzne procesy, narzędzia i technologie – mówi Adrian Witkowski, prezes zarządu Gamfi.

 

Polacy za pracą zdalną, ale w ograniczonym zakresie

 

Badanie przeprowadzone przez Personnel Service dowodzi, że praca wykonywana częściowo z domu, a częściowo z biura jest dla pracowników najbardziej optymalną opcją. Nie mamy jednak zbyt wygórowanych oczekiwań. Dla 37 proc. zatrudnionych wystarczający wymiar czasu pracy zdalnej, który powinno gwarantować prawo to jeden dzień w tygodniu, czyli około 50 dni roboczych rocznie. Co piąta osoba uważa, że opcja pracy zdalnej wystarczyłyby przez 20-26 dni w roku, czyli tyle, ile przewidzianego urlopu. Natomiast home office w wymiarze jednego dnia miesięcznie odpowiadałaby 6 proc. ankietowanych.

 

Projekt ustawy o zmianie Kodeksu pracy w kontekście pracy zdalnej jest aktualnie procedowany. Ogólne założenia mówią o tym, że praca zdalna będzie dobrowolną formą wykonywania obowiązków zależną przede wszystkim od woli obu stron stosunku pracy. Co istotne, nowe przepisy mają pozwolić na home office „na życzenie” bez konieczności zawierania porozumienia lub ustalania regulaminu pracy zdalnej w wymiarze 24 dni w roku. Okazjonalna praca zdalna ma być rozwiązaniem, które będzie  służyło interesom pracownika. Oczywiście jej celem nie jest umożliwienie pracownikowi załatwiania spraw osobistych w godzinach pracy, a jedynie umożliwienie pogodzenia tych spraw z obowiązkami służbowymi – podsumowuje Krzysztof Inglot z Personnel Service S.A.

Категорії
Bez kategorii

Personnel Service wchodzi na giełdę. Debiut na NewConnect w I kw. 2022 roku

Personnel Service w pięć lat osiągnęła pozycję lidera na rynku zatrudnienia pracowników z zagranicy. Na co dzień współpracuje z przedsiębiorstwami z wielu sektorów, w tym głównie automotive, RTV/AGD i przemysłu ciężkiego. Obecnie przychody netto firmy sięgają prawie 600 mln zł, a zysk EBITDA to 18 mln zł. Spółka spodziewa się dynamicznego wzrostu w ciągu najbliższych kilku lat. Sprzyjać temu będzie rozwój produkcji przemysłowej w Polsce, która wciąż jest najważniejszym rynkiem dla Personnel Service, korzystne położenie geograficzne naszego kraju, a  także wieloletnie doświadczenie w HR zarówno akcjonariuszy, jak i menedżerów spółki. W kontekście rozwoju Personnel Service, debiut na giełdzie ma kluczowe znaczenie. Zapewni spółce łatwiejszy dostęp do finansowania i uwiarygodni ją zwłaszcza z punktu widzenia rozwoju biznesu na rynkach zagranicznych.

 

Liczymy na to, że już w przyszłym roku kapitalizacja naszej firmy sięgnie 1 mld zł. Rynkowa wycena przedsiębiorstwa jest zresztą jednym z powodów, dla których udajemy się na giełdę. To będzie najbardziej miarodajna ocena naszej ciężkiej pracy. Giełda daje ponadto łatwiejszy dostęp do finansowania, co wobec mocnego wyjścia spółki na rynki zagraniczne  może mieć już wkrótce ogromne znaczenie. Tylko w mijającym roku dokonaliśmy ekspansji w Europie wchodząc na rynki Niemiec, Francji, Belgii, Holandii oraz Finlandii. Ze względu też na dynamiczny rozwój spółki odrzuciliśmy wcześniej rozważany model wejścia na parkiet tradycyjną drogą, bo trwałby on zbyt długo. Stąd wybór wariantu z Grupą Trinity w roli głównej – mówi Tomasz Hanczarek, Prezes Zarządu Personnel Service S.A.

 

Najpierw podwyższenie kapitału

 

Proces wejścia na NewConnect Personnel Service zacznie od przeprowadzenia emisji, dzięki której pozyska 15-25 mln zł. Wkrótce rozpocznie się roadshow.

 

Pieniądze zostaną przeznaczone na projekt na Ukrainie, w który zaangażujemy się będąc członkiem konsorcjum z francuską firmą TLScontact. Chodzi o wsparcie dla polskich konsulatów przy wydawaniu wiz dla Ukraińców, chcących przyjechać do naszego kraju. Taka pomoc jest niezbędną wobec ogromnej liczby pracowników ze Wschodu, którzy przybywają do Polski. Chodzi bowiem o nawet 1 mln osób rocznie. Jesteśmy już gotowi do podpisania z Ambasadą RP w Kijowie kontraktu na obsługę wizową pracowników z Ukrainy – mówi Tomasz Hanczarek.

 

Personnel Service planuje utworzyć na Ukrainie 18 centrów wizowych, w których pracować będzie ok. 500 osób.

 

Wejście na główny parkiet

 

NewConnect to pierwszy giełdowy przystanek dla Personnel Service. Od razu po sfinalizowaniu transakcji, spółka rozpocznie przygotowania do przejścia na główny rynek GPW.

 

Później przyjdzie pewnie czas na wejście na zagraniczne giełdy, bo notowanie na nich to także paszport do zachodnioeuropejskich rynków, co jest naszym długookresowym celem – podsumowuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.